A właściwie na gąbeczkach i na folii bąbelkowej, od 23 do 25 lipca chodziłam na kurs filcowania :)
Na kurs zaciągnęła mnie mama, a ja zaciągnęłam koleżankę ... ;)
Uważam, że filcowanie jest super, uczyliśmy się techniki na sucho i na mokro.
Oczywiście ja musiałam połamać swoją igłę już pierwszego dnia ;D
2 bransoletki na sucho i etui na telefon na mokro :)
W moich ulubionych kolorkach :))